recenzje
Aural
Planet
"5 Ex Engine"
Vivo
|
Recenzje z
angielskich i amerykańskich magazynów
znajdziesz tu.
|
|
fluid |
To już
trzecia produkcja Aural Planet, ale
pierwsza, na którą rzeczywiscie
warto zwrócić uwagę. Zespół nie łamie
schematów. Ich propozycja polega na
sprawnym,
niejednokrotnie wręcz błyskotliwym połączeniu
w jedna calość nieco archaicznego już,
ale w tym wydaniu
atrakcyjnego drum'n'bassu, trochę nazbyt
oczywistych nawiązań do estetyki Warpa
i oczywiście wszechobecnych dzisiaj
'klików'. Rzecz jednak nie w tym, z
jakich wzorców muzycy czerpali, ale jak
je wykorzystali. I pod tym wzgledem
materiał rzeczywiściezaskakuje. Z tych
doskonale znanych rozwiązań udało się
muzykom ułożyć bardzo zwarty i przemyślany
pod względem dramaturgii album. To
elektornika, która o czyms opowiada i ma
swoją treść. W kontekście wcześniejszych
przerażająco transowych nagrań Aural
Planet, '5 EX Engine' to rewelacja. Bez
tego kontekstu, płyta naprawdę dobra.
Wojtek Wysocki
(Fluid 09/2002) |
|
ANTENA
KRZYKU |
Aural
Planet
"5 Ex Engine"
Vivo
Aural Planet to bodaj najsłynniejsza
formacja z kręgu demo sceny, która od
końca lat 90. poczęła zrzeszać
rodzimych entuzjastów muzyki, komputerów
i sieci. Ich pliki z dość zgrzebnym,
ale energetycznym techno transem cieszyły
się w tym kręgu sporą ściągalnością.
Potem była prestiżowa współpraca w
roli elektronicznych ekspertów przy
okazji nowego albumu Lecha Janerki. Teraz
mamy oficjalny debiut, które zdradza
rosnące ambicje zespołu i przynosi
odmianę estetyki. Aural wpisuje się w
nurt wyraźny wśród młodych producentów
nowej elektroniki z całego świata. U
schyłku epoki techno generacja ta zwraca
się do korzeni zjawiska i szuka
natchnienia w produkcjach intelligent
techno z początku lat 90. I tak
znajdziemy tu sporo odniesień do
tradycji a la Autechre, Richard D. James
aka Aphex Twin, Future Sound Of London.
Pochodzący od zespołu klimat nadaje
numerom dość monumentalny, tajemniczo -
przestrzenny charakter. Utwory są
sprawne, choć przekonują bardziej
energią, niż inwencją brzmieniową. Całkiem
miło niekiedy kąsają. Nieporozumieniem
wydają się natomiast klimatyczno-ambientowe
wyprawy - będące na szczęście w
mniejszości - które wiodą w rejony
soundtrackowej papki. Generalnie debiut
obiecujący, ale przydałoby się więcej
pracy nad brzmieniem - mniej syntetyki,
więcej indywidualnego piętna.
Rafał Księżyk |
|
Clubbing |
To
już trzeci w dorobku Aural Planet album.
Zdecydowanie najbardziej dojrzały i
zdecydowanie najbardziej taneczny. Po
transowych "Lightflow" i "Part:
Second" najnowsze dzieło "5 EX
Engine", to spore zaskoczenie -
bardzo in plus. Jestem przekonany, że to
rozwój owej czwórki w dobrą stonę.
Kto ubóstwia dźwięki, kóre są
sygnowane przez angielską wytwórnię
Warp - jedną z najważniejszych wytwórni
na polu progresywnej elektroniki, na
pewno się nie zawiedzie. Bo jej wplywów
na tym albumie odnaleźć można całkiem
sporo. Na poparcie tezy proponuję wysłuchać
chociażby "Upsilon", gdzie
zapożyczono charakterystyczny, szybki
oddech z utworu "Tied Up"
formacji LFO (Low Frequency Oscillations),
której nazwa oznacza drgania niskiej częstotliwości.
Takich właśnie drgań na płycie pełno.
Nie ładnie jest dokonywać porównań,
ale porównywać do najlepszych, to z
pewnością nic złego. Powinniśmy być
dumni, bo mamy doskonały materiał
eksportowy.
Tak jak Warp, kiedyś wyznaczał nowe
trendy w muzyce, tak dziś u nas Aural
Planet dać może inspirację kolejnym, młodym
twórcom. Ta płyta udowadnia, że jeżeli
się chce - można zrobić coś wartościowego,
godnego rozgłosu także i w Polsce przy
małym nakładzie finansowym.
5 EX Engine, to cała masa dziwnych,
pojawiających się z to z boku, to z głebi
przemyślanych dźwięków, które
zabierją nas w niezwykła podróż. Podróż
na krańce wyobraźni. Podróż, gdzie
odnaleźć możemy zarówno smutek, radość,
zadumę jak i niepewność. Bo tak, jak i
w życiu nie wiemy co czeka nas dalej,
tak i po Aural Planet nigdy nie wiadomo
czego się spodziewać. Po "Paleo"
i "Stimulation (Part Three)" z
ilością dochodzącą do 150-180 uderzeń
na minutę, nadchodzi industrialne, coraz
bardziej mroczne granie. Wystarczy zgasić
światło, lub zamknąc oczy by znaleźć
się daleko, gdzie dźwięki z pełnych
maszyn fabryk równoważą proste,
melodyjne brzmienia.
Na płytce 11 utworów. Ponad 56 minut
muzyki. W tym cztery wersje "Subtropolis
10893" m.in. remiks formacji Nemezis
(industrialny projekt Łukasza Pawlaka i
Macieja Stanickiego), która w ubiegłym
roku wydała nakładem VIVO doskonały
album "Whispers From Behind The
Window". Dla posidaczy PC-tów
dodatkowe atrakcje w postaci animacji
"Metamorf", a także kojącego
wygaszacza ekranu, którego nie warto
odinstalowywać...
Hubert
Augustyniak |
|
alt.30ton |
Aural
Planet "5 EX Engine"
Aural Planet to nazwa dotąd
niezbyt znana na polskim rynku muzycznym.
A
przecież nie są to nowicjusze i
amatorzy, "5EX Engine" to ich
trzeci album.
Współpracowali też z Lechem Janerką
przy tworzeniu jego ostatniej płyty,
napisali muzykę do ponad 30 gier
komputerowych, umieścili swoje utwory na
wielu skladankach z muzyką elektroniczną.
Po wysłuchaniu "5EX Engine"
mam
nadzieję, że Aural Planet dotra do
szerszego grona odbiorców, tym bardziej,
że nagrali interesującą płytę i mają
zapewnioną wreszcie odpowiednią
promocję.
Na nowym krążku Aural Planet są
trzy wyróżniające się części. Początek
to dwa dynamiczne utwory oparte na
rytmach drum'n'bass ("Paleo",
"Stimulation"), po czym
zaczynamy się zagłębiać powoli w głębinach
coraz
bardziej klimatycznego,elektronicznego
grania. Pojawiają się echa twórczości
zespołów z wytwórni Warp, są nawiązania
do muzyki industrialnej, muzycy nie
boją się eksperymentów z brzmieniami.
Dla mnie jednak, najpiękniejszą fazą
albumu są ostatnie trzy kompozycje,
zniewalające lekkością i przestrzenią
muzyki 'ambient', nawiązujące do
ostatnich dokonań Depeche Mode czy Air
("Gene"), nie pozbawione
tajemniczości i mroku. Pojawia się
saksofon,
brzmienia akustyczne, a wszystko brzmi
jak ścieżka dzwiękowa jakiegoś
mrocznego filmu.
"5EX Engine"
to chyba najlepsza propozycja polskiego
rynku muzycznego
ostatnich miesięcy i kolejny
dowód na to, bez milionów złotych
wpompowanych
w produkcję i promocję, także można
stworzyć interesującą muzykę, która
trafi w gusta zarówno bywalców klubów
techno, jak i miłośników grania
klimatycznego.
Grzegorz Szklarek 5/5 |
|
AKTIVIST |
Aural
Planet "5 EX Engine"
Na całym świecie najmłodsza generacja
elektronicznych producentów powraca do
tradycji, które w początku lat 90.
wytyczali artyści z kręgu wytwórni
WARP. Mamy polską odpowiedź na renesans
"intelligent techno". Wrocławski
zespół tworzy pod wpływem takich
gwiazd jak Richard D. James czy Future
Sound Of London.. To pierwszy "oficjalny"
album z kręgu komputerowej demo sceny.
Manifest dojrzewania jej ambicji.
Paradoksalnie, największym
atutem jest tu wściekła, młodzieńcza
energia. Utwory spokojniejsze są
najsłabszym punktem płyty, choć różnorodność
zainteresowań dobrze rokuje.
Robert Balas A! A! A! |
|
DZIENNIK POLSKI |
Aural
Planet "5 EX Engine"
Raiden, Scorpik, Falcon i KeyG nie są
nowicjuszami na polskiej scenie
elektronicznej - dorobili się dwóch
albumów w klimatach goa trance
("Lightflow" i "Part:
Second") oraz ozdobili swoją muzyką
ponad 30 gier
komputerowych. Mimo dzielącej ich odległości
(Wałbrzych - Wrocław -
Warszawa) nie zwalniają tempa. Najnowszy
album kwartetu - "5 EX Engine"
-
zdecydowanie różni się od jego wcześniejszych
produkcji i jest świadectwem
muzycznego rozwoju formacji.
Całe szczęście nie ma tu już śladów
po transowych klimatach - krążek
zaczyna: się od drum & bassowych
rytmów: mocne, niemal zindustrializowane
bity zostają uzupełnione mroczną,
pejzażową elektroniką, tworząc
sugestywny
klimat zagrożenia i niepokoju. Kiedy
galopada basu i perkusji wygasa,
rozpoczyna się najciekawsza część
albumu - bogato zaaranżowane utwory
utrzymane w klimacie "warpowskiej"
elektroniki, a obrobione na modną
"klikającą" modłę - m.in.
przez Fina ukrywającego się pod
pseudonimem
Crankshaft. Całkiem smacznie... A na
koniec - totalny luzik: wyciszone,
kojące kawałki o spokojnym rytmie, w
tym jeden zremiksowany przez Nemezis.
"5 EX Engine" to przełomowa
płyta w karierze Aural Planet.
Wybór nowych
kierunków rozwoju jest trafny -
zobaczymy co będzie dalej.
(Paweł Gzyl ) 7/10 |
|
City
Magazine |
Aural Planet - 5
Ex Engine
Nie zdzierżyłem długiego słuchania
ich poprzedniego wydawnictwa.
Podobnie jak większości reprezentantów
prężnej skądinąd polskiej demo-sceny
komputerowej, tak i tej elektronicznej
formacji wyraźnie brakowało samokrytyki.
Tym bardziej zdziwił mnie "5 Ex
Engine" - album dojrzały i
odległy o całą galaktykę od
trance'owych początków Aural Planet.
Jest na nim za to sporo wycieczek w stronę
jungle i bardziej udziwnionego, ponurego
postindustrialnego grania. Świetnie
wypadają szczególnie "Stimulation"
i "Gene". Nagranie
"Subtropolis 10893" zostało tu
umieszczone aż w czterech wersjach, z których
trzy to remiksy (najciekawszy autorstwa
Nemezis). Jako bonus dołączona jest dość
ciekawa wizualizacja "Metamorf".
Przydałby się tej płycie tylko lepszy
szlif studyjny - pod względem produkcji
nie wytrzymuje porównania z tym, co robi
się za granicą. (Bartek Chaciński) |
|
Wirtualna
Polska |
Aural Planet - 5
Ex Engine
"Zamknij oczy a zobaczysz" -
niczym Nostradamus spoglądam na hordy
Niewiernych siejące strach i śmierć
przewalających się przez połacie średniowiecznej
Europy - tak w plastyczny sposób
odbieram pierwsze skojarzenia związane z
numerem 'Paleo', nagraniem otwierającym
najnowszy krążek formacji AURAL PLANET.
Album '5 Ex Engine' to trzecie pełne
wydawnictwo polskiego kwartetu, w skład
którego wchodzą FALCON, KEY G, RAIDEN i
SCORPIK. Płyta jest niczym Wielka
Nieznana Wyspa, skrywająca tajemnice.
Nie wiem jak tu trafiłem, ale w mych
wspomnieniach ciążą koszmary przeszłości
('Paleo', 'Stimulation [Part Three]').
Wkraczam do pobliskiego Ciemnego Lasu,
gdzie ocieram się o obrośnięte mchem
drzewa (Subtropolis 10893) i docieram do
nieznanych ciepłych źródeł ('Subtropolis
10893 [Auralp Remix]). Obmywając swe zmęczone
członki podświadomie czuję obecność
Obcych. Uciekam przedzierając się przez
zarośla raniąc ciało ('Necrodelica',
'Upsilon') aż docieram z powrotem na
brzeg ('Costa del Nimphos'). Biegnąc wzdłuż
wybrzeża wiatr smaga mi twarz, a
przedzierające się przez chmury
promienie słońca oślepiają oczy.
Biegnę... To tylko jedna z wielu
historii jakie ułożyły się w mej głowie
w miarę docierania do uszu kolejnych dźwięków
AURAL PLANET. '5 Ex Engine' to
niezwykła hybryda nowoczesnej
elektroniki - raz spokojnej,
ambientowej, innym razem mocnej,
agresywnej w połamanych rytmach
drum'n'bass z echami industriala. To krążek,
który żongluje, by nie powiedzieć
stymuluje nasze emocje. Fani Muzyki EL
dostrzegą echa dokonań FUTURE SOUND OF
LONDON, GLOBAL COMMUNICATION czy ORBITAL.
I nie jest to bynajmniej żaden zarzut.
Na deser AURAL PLANET serwują nam
bonusy: kwaśną animację 'Metamorf'
oraz super odprężający wygaszacz
ekranu na peceta. Jest w co się
wsłuchać... miłych podróży.
|Mozart| |
|
Życie Częstochowy |
Aural
Planet - 5 Ex Engine
Mamy kolejna doskonałą pozycję na
rynku rodzimej elektroniki.
Ponownie jest to plyta wydana przez VIVO.
Panowie z
wroclawskiej formacji Aural Planet
funduja nam swoista mieszanke
drum'n' bass i ambientu podpartego
gdzieniegdzie topornymi
filarami industrialu ... i w tym stylu możnaby
pociągnac tę
recenzje przez nastepne kilka wresów.
Niemniej "techniczny" opis
i odwoływanie sie do inspiracji muzykow
(chociażby Future Sound
of London) w żaden sposób nie oddadzą
klimatu plyty '5 Ex
Engine'. To co słyszymy na albumie to iście
kosmiczna podróż po
krańce naszego systemu słonecznego.
Wyprawa pelna jest
niezapomnianych, chwilami wstrząsajacych
wrażen. W
miedzygalaktyczną podróż wyruszamy z
ponaddźwiekową prędkoscią.
Chwilami czujemy jak wsysają nas czarne
dziury (Subtropolis
10893), a innym razem, niezwykłym śpiewem
do swego świata
przyciaga nas 'ksiezycowa nimfa' (Paleo)
lub czujemy błogi
bezwład stanu nieważkosci (Gene).
Czasami owa kosmiczna
przestrzeń łudzaco przypomina ziemską
atmosfere (Phoebus), a co
raz wybuchają supernowy zaklócając
niemy spokój horyzontu.
Zdecydowanie nie jest to pozycja dla osób
szczególnie
przywiązanych do grawitacji, ale niewątpliwie
dla tych, których
wyobraźnia siega poza strefę przyciągania
Plutona.
Anka Szymla
ZZZZ |
|
|
|
|