|
- Amerykańskie
wpływy na wszelkie nurty rocke są tak
wszechobecne, iż czymś wręcz egzotycznym
wydaje się muzyka amerykańska inspirowana twórczością
europejską. A jeśli jeszcze jest to rockowa
kameralistyka...Taka właśnie scena od 20 lat całkiem
nieźle radzi sobie w Stanach. Kluczem
do niej niech będą dokonania grupy Motor
Totemist Guild, która po 10-letniej przerwie właśnie
przypomniała o sobie albumem "City Of
Mirrors". Rockowa kameralistyka- formuła
splatająca progresywny rock, jazz, muzykę poważną,
ale też muzykę etno, ludyczną, kabaretową,
wykonywaną w skladach poszerzanych o skrzypce,
wiolonczele oboje, fagoty, klarnety narodziła się
w początku lat 70. w kręgu sceny Rock In
Opposition. Wykrystalizował ją brytyjski zespół
Henry Cow. Mistrzowski kształt nadały jej
formacje z francusko-belgijskiej sceny Zeuhl z
Univers Zero i Art Zoyd na czele.
- Na
przelomie lat 70. i 80. styl reprezentował w całej
Europie pokaźny i zróżnicowany nurt Rock In
Opposition, choćby Art Bears i News From Babel w
Anglii , Aksak Maboul w Belgii, Debile Menthol w
Szwajcarii, Strmy Six we Włoszech, Von Zamla w
Szwecji, Reportaż w Polsce. Na początku lat 90.
nowych przedstawicieli stylu lansowały wytwórnie
Ayaa i Rec Rec, m. in. międzynarodową grupę
Nimal, szwajcarski Ensemble Raye, austriacki Die
Knodel, estoński Ne Zhdali, Szweda Larsa
Hollmera ( ex - Samla). Obecnie najlepszymi
przedstawicielami tej
- tradycji
są w Europie belgijskie grupy DAAU, Cro magnon,
austriacki PEST oraz francuski Volapuk.
- Wydawcą
Volapuk jest amerykańska wytwórnia Cuneiform,
aktualna centrala stylu. Obok europejskich klasyków
(Univers Zero, Present) znaleźć tu można
przekrój dziejów amerykańskiej rockowej
kameralistyki. Od wczesnych
- przedstawicieli-
Birdsongs Of The Mesozoic, Cartoon, The Muffins,
poprzez ciążące ku art rockowi 5UU"s, na
bliskich avant jazzowi formacjach Curlew i Dr.
Nerve kończac. W barwach Cuneiform przypomnieli
też o sobie ostatnio weterani Thinking Plague
oraz Motor Totemist Guild. MTG powstał w 1980 r.
na Zachodnim Wybrzeżu USA, ewoluującemu składowi
przewodzi James Grigsby. Ów
- ekscentryczny
kompozytor i multiinstrumentalista w latach 70.
studiował sztukę performance oraz muzykę
elektroniczną, a jego przygotowanie uzupełniły
fascynacje renesansową polifonią, progresywnym
rockiem, post-Webernowskim serializmem, punk
jazzem i muzyką etno z gamelanem na czele. Ów
koktajl zadecydował o eklektycznej,
nieprzewidywalnej muzyce MTG.
- Wczesna
faza MTG to performance'y, w których główną
rolę pełniła poetka Christine Clements recytując
surrealistyczne i pozaeuropejskie utwory. Debiut
płytowy MTG "Infra Dig", 1984,
obejmował nagrania z lat 1981-1983. O brzmieniu
decydowało napięcie pomiędzy poetycką narracją,
elektronicznym tłem a powikłanymi
kameralistycznymi partiami instrumentów
dętych, smyczkowych i fortepianu. Utwory rozwijały
się kapryśnie, wokół gęstego postrzępionego
rytmu narastały i gasły w nerwowym
rozkojarzeniu wciąż nowe wątki. Niekiedy
eksperymentalne, niekiedy będące pastiszem
bluesa, rocka , jazzu i muzyki kabaretowej. Istne
labirynty mini-poematów dźwiękowych. Ich wadą
jest brak dynamiki i porzątkującego nerwu,
zaletą bogactwo brzmień,
- barw,
nastrojów. Rok później ukazała sie kaseta
" Klang" z serią groteskowych miniatur
w duchu The Residents opiewających losy Barbie.
|
- Odejście
Clements w 1985 r. sprawiło, iż następny album
" Contact With Veils", 1986, był
instrumentalny i jest to najlepsza płyta grupy
przynosząca porcję rozimprowizowanej
ekscentrycznej kameralistyki, tak jakby
- podczas
wspólnej sesjispotkali się Lounge Lizards i
Univers Zero. "Shapuno Zoo", 1988,
nagrany z nową wokalistką i flecistką Emily
Hay, był powrotem do poetyckiego " Infra
Dig", tyle że dojrzalszym i ciekawszym
formalnie. Echa minimal music a'la Philip Glass
łączą się tu z free jazzem i kolorytem muzyki
impresjonistycznej.
- Karierę
MTG w latach 80. zamknął wydany we Włoszech
album " A Luigi Futi"- nieco męcząca
swą gęstością oraz artrockowym zadęciem kolażowa
fantazja- uzupełniony nagraniami z sesji z
muzykami z Azji oraz archiwaliami.
- Podsumowaniem
kariery grupy staly się płyty " MTG
Archive One & Two" będące przekrojem
przez dyskografię z lat 80. i zarazem jedynym
jej fragmentem dostepnym na CD. W pierwszej połowie
lat 90. Grigsby i Hay weszli w fuzję z muzykami
5UU's, z liderem grupy, perkusistą Davem
Kermanem na czele. Powstała formacja U Totem, która
pozostawiła po sobie dwa albumy nagrane dla
Cuneiform: " U Totem", 1990 i
- "Strange
Attractors", 1994. Tradycja MTG uległa tu
klasycyzującemu wysublimowaniu i uporządkowaniu,
efektem jest chyba najwspanialszy w amerykańskiej
rockowej kameralistyce album " U Totem",
podszyty
- preparowanymi
taśmami mariaż katakumbowego grania Univers
Zero i pieśni Art Bears.
- Podczas
pracy z U Totem Grigsby wpadł na trop Stana
Kentona, amerykańskiego kompozytora z lat 40.,
który w złotej erze swingowych big bandów
przedstawił własne , charyzmatyczne wydanie tej
estetyki.
- Z
inspiracji jego twórczością zrodził się
album " City Of Mirrors" reaktywowanego
w postaci 14- osobowego big band MTG. Ta kolejna
fantazja Grigsby'ego celnie splata wątki swingujących
big bandów z dzikością free jazzu,
awangardowym pazurem i subtelną impresjonistyczną
kolorystyką.
- Obrazu
amerykańskiej kameralistyki- dopełniają
kapitalne grupy flirtujące z muzyką naiwną i
ludyczną, wydające w Europie- "Only A
Mother" Franka Phala oraz Amoebic Ensamble.
- Rafał
Księżyk
|