Different State - Azure -------------------recenzja
Different State "Azure"
VIVO Records
2001
Drugi wydany na CD (a bodajże szósty w ogóle) materiał Different State przyprawił mnie o ból głowy. Na szczęście był to pozytywny ból głowy, bo usiadłem nad tą płytą i nie wiedziałem, z której strony mam ją ugryźć. Bo nie da się tej muzy wrzucić do żadnej konkretnej szufladki. Nie jest to rock, bo muzyka Different State jest za bardzo zakręcona. Nie jest to industrial, choć widać tu fascynacje techniką, miastem. Nie jest to awangarda, bo jak na awangardę całość jest zbyt rockowa. Można by tak siedzieć i godzinami rozważać czym 'Azure' nie jest. A czy nie lepiej poszukać odpowiedzi czym 'Azure' jest?
'Azure' to dzieło muzyków poszukujących swojej drogi artystycznej. Potrafią czerpać z wielu stylistyk: drum'n'bass, psychodelii, noise rocka, zimnej fali, minimal music, post-industrialu.... Umieją połączyć je w taki sposób, żeby powstała nowa jakość dźwiękowa. Przykładem niech będzie numer dwa - 'Tunnel'. Łączy on krzyk Marchoffa z rozlanymi brzmieniami gitar i nieco niechlujną pracą bębnów. Tło nasycone jest jakimiś bliżej nie określonymi zgrzytami i "plumkaniami". W 'Plunge' natykamy się na automat perkusyjny rodem z 1980 roku połączony z niedbałą grą na gitarze i takowym wokalem. W jednej chwili w głowie pojawiają się setki nazw, które podobnie wykorzystywały dany instrument. Nikt jednak wszystkich brzmień nie połączył w taki sposób jak zrobił to Different State. I nikt jednocześnie nie stworzył tak spójnej całości z tak różnych kawałków. Całości mającej chory klimat, które jednakże wciąga i uzależnia.
Jestem wdzięczny muzykom z Different State za jedną rzecz. 'Azure' zmusiło mnie do myślenia, do zastanowienia się nad dźwiękami, które płyną z głośników. Jedyny mankament tego krążka to czas jego trwania: zaledwie 37 minut.
Orwell [01.02]
www.gothicart.iq.pl

back