AURAL PLANET
REWORKED CD
vivo2004 012CD

01.radiowaves (original mix)
02.upsilon (darktronic mix)
MP3
03.necrodelica (fullon mix)
04.propaganda (ingarden remix)
05.paleo (itoa care remix)
MP3
06.start & finish (original mix)
07.have you ever been (remix feat. b'kidz)
MP3
08.hydropoetry cathedra (audiovideosausage crankshaft remix)
MP3
09.hydropoetry cathedra (manmademan remix)
10.hydropoetry cathedra (auto plagiarism mix)
MP3
11.exposure (aes dana remix)
MP3

W angielskiej i amerykanskiej prasie Aural Planet porównuja do Boards of Canada, Autechre, Squarepusher. Poprzedni album wydany w VIVO, 5EX Engine, dostepny jest na pólkach sklepów od Japonii, Hong Kongu przez Berlin, Londyn do San Francisco. Aural Planet opublikowal autorskie plyty w Anglii i Portugalii, ma swój udzial na wydawnictwach niemieckich, dunskich i francuskich wytwórni.
Oferujemy Wam najswiezszy material zespolu pt. Reworked. Zawiera rasowe jak cholera, elektroniczne, acz wybrzmiewajace z audiofilska analogowoscia utwory, powstale w kooperacji z polskimi i zagranicznymi artystami, wsród których sa: B'kidz, Ingarden, Itoa, Aes Dana (Francja) , Crankshaft (Finlandia) i ManMadeMan (Wielka Brytania).
 Reworked to zapierajaca dech w piersi podróz, rozpoczynajaca sie od przestrzennej, kasliwej i dynamicznej elektroniki utrzymanej w stylistyce idm/click and cuts, przechodzaca w wysublimowane, kojace ambientowo -chilloutowe wyciszenie...



Reworked is the 6th album under the Aural Planet banner. Their previous CD called 5EX Engine (2002) was compared to the works by Boards of Canada, Autechre, FSOL or Squarepusher. Reworked continues this direction, presenting more hard-hitting beats, more abstract backgrounds and a warm analogue sound. Rich and powerful sound of Aural Planet rocks!

***

 
zamawiam 29 zl+poczta

9EUR
credit card payment - ask for details info@vivo.pl

 
  reviews
 
AP is a Polish project that has been active for a couple of years now. They've already released several albums while this "Reworked"-cd is the very first item that I've been listening to. I think that this album has 2 sides. It all started in an overwhelming powerful way. AP launches a bomb made of electronic bombast and experimental ideas. The debut tracks are extremely powerful in sound, revealing a mature and professional production. The rhythmic is a bit broken, which accentuates this experimental side. There's certain diversity in the tracks, but that's due to the fact that most of the pieces have been remixed by other projects. I'm afraid that names like Fullon, Aes Dana, Manmademan, Itoa Care etc. don't really sound that familiar. I personally like the "Propaganda"-cut remixed by Ingarden, which sounds like industrial dub. It's full of cold atmospheres and built up with an amazing wealth of sounds while a female vocalist is reading some work of A.E. Poe. AP alternates pure instrumental pieces with spoken vocals. The 2nd side of the project sounds definitely quieter, but that's maybe due to the work of the remixes. Well, it's always hard to compare a band with their earlier and original stuff when you simply aren't familiar to it. There're a few original pieces like the devastating debut "Radiowaves"-track while "Start & Finish" sounds definitely different, moving into restful arrangements. An interesting coming from the growing Polish underground scene!
(DP:6)DP. / side-line
 
 
Aural Planet - "re.work.ed" CD - Having never heard (of) this Polish group, this CD comes as a sort of enigma. True to the title, it is a collection of remixes. And a diverse set of electronic-oriented tunes it is, from the trio's original ambient/noise collage 'Radiowaves' to the early Warp/Artificial Intelligence sounds of 'Upsilon (Darktronic Mix)' to the crunchy beat-monster that is 'Propaganda (Ingarden Mix)'. Other cuts show a definite drum & bass direction, as in 'Paleo (Itoa Care Remix)', while 'Have You Ever Been (remix featuring B'Kidz)' is a sort of dubby-glitch composition that sounds akin to POLE or the Chain Reaction stable of the late 90s. I'm still uncertain of exactly how this group sounds on their own, but the quality and breadth of these re-workings surely please these critical ears.
GODSEND 
 
 
Rodzima formacja nowej elektroniki "okolotanecznej" proponuje pozycje z alternatywnymi wersjami swojego debiutu w wykonaniu wlasnym oraz przyjaciól z Polski i Europy. W swojej niezmierzonej ignorancji przyznam sie, ze... nie mialem okazji zapoznac sie z pierwowzorem. Cóz, zycie biegnie szybko, a niektóre - jak sie okazuje wazne - rzeczy po prostu przeciekaja miedzy palcami. Twórcy penetruja tu rejony znane od lat, czynia to jednak z zadziwiajacym wdziekiem i polotem, dzieki czemu slady stylistyki slaw dzialajacych na tej scenie od -nastu lat mozna odebrac z zadziwiajaca ochota. Znalazlem tu takze cos zadziwiajacego: nieokreslone i wylazace znienacka poklady melancholii i tesknoty za nieokreslonym, obecne zwlaszcza w spokojniejszych utworach, siostrzanych ze starszymi dokonaniami zasluzonej formacji The Orb: pierwszym, szóstym, siódmym, a takze zamykajacym plyte. W takich momentach zamyslamy sie i dryfujemy w przyszlosc, albo wrecz przeciwnie - wracamy do zdarzen pomieszkujacych katem w pamieci. Dajemy sie prowadzic za raczke rytmowi tkanemu przez mikrotrzaski i króciutkie wyladowania, gdy w tle przelewaja sie powoli cieple, transowe tla o spowolnionej i uproszczonej melodyce. Momenty miedzy rzeczywistoscia a podswiadomoscia sa brutalnie przerywane dzwiekowymi lamancami, do jakich przyzwyczaili sluchaczy Aphex Twin i Autechre. W wykonaniu Aural Planet i wspólpracowników robota wyszla tak perfekcyjnie, ze poszczególne rozwiazania odebrac mozna jako oryginalne wynalazki zdolnej mlodziezy. "Ósemke" móglby jakies osiem lat temu nagrac Orbital i podejrzewam, ze bylby to wtedy hit co ambitniejszych parkietów i nie tylko. Jako jedna z nielicznych tub propagandowych muzycznej innosci, po prostu czuje sie w obowiazku wylapywac i polecac takie rodzynki. Zyjac, wymieniajac informacje, wprawiamy swiat w "falowanie" i zbieramy owoce naszej dzialalnosci.
Radek Pasternak / hi-fi i muzyka
 
 
Doczekalismy sie w koncu nowej plyty najbardziej utalentowanego polskiego projektu elektronicznego. Coraz bardziej swiatowy Aural Planet nakladem coraz bardziej swiatowego Vivo serwuje pelnowymiarowy krazek zapelniony iscie porywajacymi wariacjami na tajemnicza i mroczna elektronike, która, az niesamowite, stworzona zostala pod polskim okiem. Czteroosobowy sklad Aural Planet po raz kolejny uderzyl bezpardonowo mogac spokojnie zmagac sie z dokonaniami nawet wytwórni Rephlex. Projekt nabiera rozmachu z kazda nastepna plyta i to wyraznie slychac. Wiele tu zaczerpniec z estetyki industrialnej, idm, klimat oscyluje wokól nagran ill-bientowych co cieszy tym bardziej, ze Aural Planet konsekwentnie drazy te materie nie próbujac zawiazywac niepotrzebnych kompromisów. Zgrabna produkcja i zwarta, pomimo goscinnych udzialów - wiele oto materialu zawartego na krazku to remixy zaproszonych gosci - pojawia sie m.in. MadMadeMan, Aes Dana, Ingarden. Biorac jednak na swój warsztat kompozycje Aural Planet goscie nie cechuja ich razaco odmienna barwa, ale wkomponowuja sie w styl dotychczasowych produkcji projektu. Dzieki temu plyta nie ma niepotrzebnych przestojów i odstajacych od reszty kombinacji. Zachowano tez wlasciwe proporcje - mocnych bitów jest tyle ile byc powinno, a odpoczac od nich pozwalaja dodatkowo stonowane klikajace cieple brzmienia. Calosc okazuje sie potwierdzeniem klasy artystów, bo choc nie stanowi najciekawszego dziela w karierze Aural Planet, podtrzymuje odpowiednio wysoki poziom i uciera nosa niedowiarkom i sceptykom. Plyta wydana w bardzo ciekawym graficznie opakowaniu winna sie dobrze sprzedac w naszym kraju, bo czas udowodnic, ze oprócz pustego techno-lomotu, którym zapychane sa glowy elektronicznych maniaków, potrafimy skierowac sie ku zaiste interesujacym dzwiekom. Fatalnie wypadna polscy sluchacze, jezeli Aural Planet bardziej popularni beda na Zachodzie.
(tomek doksa /
www.popupmagazine.pl )
 
 
 
Polish trio Aural Planet are at their sixth release already and they keep rocking my world with their warpish melange of organic electronica... "Reworked" walks the fine line between atmospheric ambient, glitch electronics, idm and pure electronica... Strongly influenced by the like of Richard James, Autechre, Boards of Canada, Future Sound of London, Displacer, Mimetic, Dither (you'll know by now that if you are into the sound labels such as of Warp, M-Tronic, OM-Lounge or Unschooled, you pretty much can't escape your moral obligation to purchase this one also!), this album is fantastic in its entirety, and there is no easier way to put it. It's fantastic because it comes from Eastern Europe and sounds like something British, or even vaguely American sometimes (even though I wouldn't have minded some local influences, for example like the Hungarian Gabor Csupo masterfully achieves). What does stand out is the quality of the sounds and of the programming, definitely above average and easily comparable to the great minds of the genres. Awesome.
www.chaindlk.com
 
 
Aural Planet's sixth release is ostensibly a remix collection, eleven tracks that have been spun through the blender by both Aural Planet and by other artists, though everyone plays together well enough that Re.work.ed comes off as a coherent release and not a jumbled collection of remixes. While their previous release for Vivo (5EX Engine in 2002) was classically IDM in flavor (comparisons to Boards of Canada, Autechre and Squarepusher were the sort which easily slipped off the tongue), Re.work.ed is a denser affair, filled with thick beats and sweeping aural landscapes.
The opener, "Radiosignals (original mix)," tracks a series of radio voices through a landscape of hazy digital rain with a wanton organ melody rising like a thin thread of steam from a noisome white noise fog. "Upsilon (darktronic mix)" is like a track from one of Peter Namlook and Bill Laswell's ubiquitous collaborations on Namlook's FAX label (something from the Psychonavigation series) -- all cyber-ethno drums, sweeps of analog sound, and vaguely angelic voices humming long words in the distance with volcanic beat interludes like seismic eruptions. What takes Namlook and Laswell fifteen minutes to hammer through, Aural Planet does in less than five, managing to distill the energetic aspects of the longer movement into a tight waveform that goes from ambient to cataclysmic and back. "Propaganda" clashes like the looped recording of a band of industrialists all making noise with scythes, scissors and other cutting implements while "Necrodelica" hurtles along at sub-light speed with the burn of massive engines and reoccurring voices of spectral agents, mouthing slightly Orwellian statements about "control."   There are three mixes of "Hydropoetry Cathedra," (one by Aural Planet themselves) that summarize the eclectic spread of styles on this record. The "Audiovideosausge Crankshaft mix" swirls with a bit of processed Indian raga within a whirlwind of glossy synthesizer melodies while the "Manmademan mix" focuses more attention on the distant hum of a female voice and transforming the melodies into a nocturnal soundtrack for the mercury vapor hours. Aural Planet's "Auto Plagiarism mix" is as long as both of the other mixes and spreads itself out across the sky like a flood of lemon pudding, filled with rich synth pads and gentle percussion.   Aural Planet showcases the vibrancy of the Polish electronic scene with Re.work.ed, delivering a well-polished record that moves effortlessly across its diverse landscapes. This is another solid release by Vivo, and puts Aural Planet on the map. Stick a pin in Poland; there's something going on over there.
Igloo / Mark Teppo
 
 
 
Oto kolejny album z wydawanej przez wytwórnie Vivo serii plyt zawierajacych nagrania róznych artystów. Tym razem otrzymujemy plyte zawierajaca przeróbki nagran pionierów polskiej elektroniki - kwartetu Aural Planet. Czesc zbioru stanowia dekonstrukcje wlasnych nagran grupy. Balansuja one pomiedzy chmurnym ambientem a industrialnym breakbeatem. Remikserzy z Polski, Anglii , Francji i Hiszpanii wprowadzaja muzyke zespolu w inny wymiar: pojawiaja  sie hiphopowe rytmy, poetyckie recytacje, jungle'owe polamance i IDM-owa sielskosc. Mimo tych zmian, muzyka zespolu zachowuje swój mroczny klimat.
GZL/Dziennik Polski
 
 

 

www.auralplanet.com