Different State - Azure
Different State
"Azure"
Vivo

# Trzeba przyznać, że ewolucja ciechanowskiego (teraz już nowojorskiego) Different State przyprawia o zawrót głowy. Debiutując z pozycji zespołu industrialno-noise'owego, którego brzmienie wyraźnie wyrastało z tradycji metalu i hard rocka, muzyka grupy stopniowo przesuwała swój środek ciężkości w kierunku ambientu i illbientu. Co ciekawe, nawet w najbardziej przestrzennych, ambientowych płaszczyznach, zespół ani na chwilę nie stracił z oczu swoich korzeni. "Azure" - podobnie jak wydany w ubiegłym roku "Cardinal Mosaic" - jest płytą, na której muzykom udaje się jeszcze zachować równowagę pomiędzy fabrycznym rytualizmem industrialu, a ulotnościa ambientu. Utwory brzmią czasem jak zdeformowany drum'n'bass, innym razem jak uwspółcześniona brzmieniowo neopsychodelia spod znaku Loop, skrzyżowana w dodatku z apokaliptycznym noise Neurosis, jeszcze kiedy indziej, jak kolońska elektronika z całym arsenałem doskonale wkomponowanych trzasków i chrobotów. Skojarzenie z Neurosis jest tu zresztą najtrafniejsze - gdy odtworzyć synchronicznie hałas Neurosis i przestrzenie Tribes Of Neurot otrzymamy z grubsza biorąc obszar, po którym porusza się tutaj Different State. Jeśli chodzi o moje osobiste wrażenia, wydaje mi się, że Diferent bywał bardziej wyrazisty w swoich propozycjach z okresu "Yield" i "Knar". Patrząc jednak obiektywnie, grupa wyraźnie rozwija się, rozszerza formułę i poszukuje. To, co odnajduje nie przynosi może muzycznej rewolucji, ale zaskakuje oryginalnością. Diferent nie ulega żadnym schematom, a unoszący się nad całym nagraniem duch industrialnych projekcji Davida Tibeta nadaje tylko obcowaniu z "Azure" szczególnej pikanterii. wow / nuta.pl = 2 utwory w real audio.

back