- Different State
"Azure"
Vivo
- #Wysłuchanie
nowego dzieła Different State wprowadziło mnie
w bardzo dobry nastrój. Okazuje się bowiem po
raz kolejny, że można w naszym kraju nagrać płytę
utrzymaną na światowym poziomie i mam tu na myśli
nie tylko wartość artystyczną, ale także
poziom realizacji nagrań. Different State to
grupa, która w ciągu kilku lat swej działalności
przeszła metamorfozę od muzyki metalowej w
stronę klimatów "nowobrzmieniowych"
czy industrialnych.
Azure" to bez wątpienia dzieło wybitne,
wciągające słuchacza, zmuszające do myślenia
i zachęcające do kontemplowania każdego dzwięku,
każdej nuty. Należy zresztą zwrócić uwagę
na bogactwo płaszczyzn stylistycznych po jakich
poruszają się muzycy Different State. Album
rozpoczyna się nieco udziwnionym "Honey
From Our Mouths", który jest utrzymany w
klimatach drum'n'bass, lecz już następny w
kolejności "Tunnel" ociera się nieco
o stylistykę trip-hop. Wolny, hipnotyczny rytm,
schizofreniczny, zdeformowany śpiew. Podobny w
brzmieniu, choć jeszcze bardziej przygnębiający
jest "Wither". Tu z kolei spotyka się
Portishead i Psychic TV. Dziwne połączenie?
Wcale nie. Brzmi to rewelacyjnie. "Plunge"
wprowadza nas nieco w klimaty kiedyś
prezentowane przez Minimal Compact, a to za sprawą
chłodno brzmiącej gitary i zimnego, beznamiętnego
śpiewu Marchoffa. Mroczny klimat nie opuszcza
nas już do końca albumu. "Fluff" ma w
sobie coś z ducha Throbbing Gristle bądź Main:
ambientowe odgłosy z komputera, dziwne trzaski,
szmery. W "Resonance Of Feelings"
muzycy chwycili za instrumenty i od razu zrobiło
się bardziej rockowo. Mocne, jednostajne
uderzenia w perkusję, głębokie dudnienie basu,
industrialne efekty dzwiękowe w tle, moje
kolejne skojarzenia to Swans z okresu "Filth"
bądź Neurosis. Zaś ostatni na płycie "Azure
'98" wciąga niesamowitą nieco ambientową,
nieco gotycką atmosferą: płynący powoli rytm,
ostra jak brzytwa gitara, chore zaśpiewy
wokalisty - ciarki przechodzą po plecach...
Nazwy zespołów, z którymi kojarzy mi się
muzyka Different State mówią wszystko. Takiej
muzyki nie spotyka się często w wykonaniu
naszych wykonawców. Tym większe słowa uznania
należą się chłopakom z DF, którzy obecnie
pracują twórczo w USA. Czekam z niecierpliwością
na efekty pobytu za Wielką Wodą.
Po tym co wysłuchałem na "Azzure",
jestem pewien, że czekają nas jeszcze wspaniałe
przeżycia sygnowane nazwą Different State.
- Grzegorz
Szklarek
moja ocena.....
- www.alternatywa.30ton.com.pl
|